Aktualności

Wycieczka na pocztę do Orzesza

8 października wybraliśmy się z Panią Justynką na pocztę w Orzeszu. Tydzień był poświęcony tematyce związanej z pocztą, stąd taki cel wycieczki. Wcześniej przygotowaliśmy rysunki dla naszych rodziców, które chcieliśmy wysłać właśnie za pośrednictwem poczty (chcieliśmy sprawdzić czy faktycznie działa tak, jak opowiedziała nam Pani Justynka). Przygoda rozpoczęła się od jazdy autobusem (jej! jakie to było przeżycie!). Troszkę się niecierpliwiliśmy czekając na przystanku i wypatrując autobusu, ale w końcu nadjechał. I ruszyliśmy... Dojechaliśmy na przystanek, wysiedliśmy i ruszyliśmy spacerkiem na pocztę. Kiedy dotarliśmy na miejsce, weszliśmy do budynku poczty i zaczęliśmy się rozglądać. Pani Justynka opowiedziała nam co tutaj się znajduje. Każdy z nas nakleił znaczek na swój list (adres wpisała nam wcześniej Pani Justynka- bez tego list by nie dotarł), który wrzuciliśmy do skrzynki znajdującej się przed pocztą. Wysłaliśmy też kartkę do naszego Przedszkola z pozdrowieniami. Drogę powrotną pokonaliśmy pieszo. Serio! Z Orzesza wróciliśmy do naszego przedszkola. Dzielnie maszerując. W nagrodę odwiedziliśmy po drodze cukiernię, w której zjedliśmy rogalik. Cali i zdrowi dotarliśmy do przedszkola. To była cudowna przygoda! 

A i listy dotarły! Naprawdę! Zaraz na drugi dzień :)

Wycieczka na pocztę do Orzesza

8 października wybraliśmy się z Panią Justynką na pocztę w Orzeszu. Tydzień był poświęcony tematyce związanej z pocztą, stąd taki cel wycieczki. Wcześniej przygotowaliśmy rysunki dla naszych rodziców, które chcieliśmy wysłać właśnie za pośrednictwem poczty (chcieliśmy sprawdzić czy faktycznie działa tak, jak opowiedziała nam Pani Justynka). Przygoda rozpoczęła się od jazdy autobusem (jej! jakie to było przeżycie!). Troszkę się niecierpliwiliśmy czekając na przystanku i wypatrując autobusu, ale w końcu nadjechał. I ruszyliśmy... Dojechaliśmy na przystanek, wysiedliśmy i ruszyliśmy spacerkiem na pocztę. Kiedy dotarliśmy na miejsce, weszliśmy do budynku poczty i zaczęliśmy się rozglądać. Pani Justynka opowiedziała nam co tutaj się znajduje. Każdy z nas nakleił znaczek na swój list (adres wpisała nam wcześniej Pani Justynka- bez tego list by nie dotarł), który wrzuciliśmy do skrzynki znajdującej się przed pocztą. Wysłaliśmy też kartkę do naszego Przedszkola z pozdrowieniami. Drogę powrotną pokonaliśmy pieszo. Serio! Z Orzesza wróciliśmy do naszego przedszkola. Dzielnie maszerując. W nagrodę odwiedziliśmy po drodze cukiernię, w której zjedliśmy rogalik. Cali i zdrowi dotarliśmy do przedszkola. To była cudowna przygoda! 

A i listy dotarły! Naprawdę! Zaraz na drugi dzień :)